|
fot. J. Paxon Reyes |
Cześć, witajcie!
Jeszcze tylko kilka dni i szkoła. Jedni się cieszą (znaczna mniejszość), drudzy podchodzą do tego luzie, a jeszcze inni się stresują, bo np. idą do nowej szkoły. W związku z tym postanowiłem napisać kilka rad z własnego doświadczenia, jak zachować się w nowej szkole. Wiem to, bo rok temu sam przechodziłem ten trudny czas. Ale to nie koniec. Zapewne większość z was określiła sobie nowe - stare postanowienie i są to oczywiście lepsze oceny i czerwony pasek. Jak wiemy, ten pasek często z kartki magicznie przechodzi na pewną część ciała, ale mniejsza :D Postanowiłem jednak podać wam kilka rad dotyczących tego jak się uczyć, by się nauczyć. Oczywiście z własnego doświadczenia, bo kiedyś czytałem taki poradnik, na którym znalazłem jakieś diety, tabletki... pff! Zróbmy to normalnie i po ludzku :)
Nowa szkoła.
Dokładnie rok temu wybierałem się do nowej szkoły. Nie ukrywam, stresowałem się. W mojej głowie krążyły pytania typu czy się odnajdę w nowym miejscu, czy znajdę kogoś do towarzystwa... Jednak już tydzień później okazało się, że niepotrzebne były te wszystkie zmartwienia. Wiadomo, że pierwsze dni to mniejsza lub większa cisza, jednak już po kilku dniach wszyscy się poznali i ze sobą rozmawiali. Jeśli chodzi o pewne rady z mojej strony - nie ma się czego bać. To są w końcu ludzie, z którymi przez najbliższe trzy lata, pięć razy w tygodniu po siedem, czy osiem godzin będziemy siedzieć w jednym pomieszczeniu. Nie unikniemy z nimi rozmowy i prędzej czy później będziemy musieli się do kogoś odezwać.
Jeśli idziesz do liceum, zapewne wiele słyszałeś o kiepskich ocenach. To wszystko zależy od ciebie - czy już od pierwszego dnia weźmiesz się porządnie za naukę, czy tylko machniesz ręką i powiesz , że to dopiero początek, po co się uczyć na początku września? Jeśli źle wystartujesz, inni będą daleko przed tobą, a ty jeszcze na starcie. Początki są najważniejsze, jeśli zrobimy pierwsze dobre wrażenie będzie nam o wiele łatwiej później funkcjonować. Nie bój się tego, że od razu obwołają cię kujonem, bo za kilka lat to ty wybierzesz pracę i to ty jako ten "kujon" możesz być wzorem dla innych i obiektem zazdrości.
Nie ma wątpliwości, że w nowej szkole najważniejsza jest pierwsza godzina wychowawcza. To tutaj się poznacie i będziecie już wiedzieć, po kim można się czegoś spodziewać. Równie ważną rolę odgrywają wycieczki integracyjne. Nie należy ich omijać, wręcz przeciwnie - trzeba jechać z uśmiechem za twarzy.
Wszystkim uczniom, którzy idą do nowej szkoły życzę powodzenia! Nie ma się czego bać, na pewno dacie radę. Ja poszedłem sam, nie znając nikogo i wszystko poszło rewelacyjnie :-]
Sposoby na naukę.
Tutaj może być mały problem, ponieważ nie wszyscy uczą się tak samo, jednak ja przedstawię moje sposoby na naukę.
Musimy uświadomić sobie, że wszystko rozgrywa się w naszej głowie. Usuńmy z pokoju te przedmioty, które mogą nam w jakiś sposób przeszkadzać. Wszelakie komórki, tablety, laptopy powinny znaleźć się poza naszym zasięgiem. Widok ogromnej sterty książek na pewno nas przeraża, dlatego wyciągnijmy na wierzch tylko te podręczniki, z których będziemy korzystać. Przede wszystkim powinniśmy mieć porządek w pokoju, bo porozrzucane tu i ówdzie rzeczy tylko nas rozpraszają. Kiedy wychodzimy do szkoły, warto też otworzyć okno, by wpuścić świeże powietrze, gdyż przy nim najlepiej się myśli.
Teraz należy sobie znaleźć odpowiednie miejsce i pozycję. Łóżko, fotel, podłoga, ogródek, park, restauracja... idź tam, gdzie jest ci najwygodniej i gdzie czujesz się najlepiej.
Jak wykonywać notatki? Ja osobiście jestem zwolennikiem wykresów i punktowania. Wierszyki i rymowanki raczej nie są dla mnie. Lubię też kojarzyć daty - tym sposobem nauczyłem się około dwustu dat z historii! Kojarzenie jest jak dla mnie najlepszym sposobem. Należy również samemu robić notatki, a nie pożyczać od kogoś innego! My wiemy, co jest dla nas ważne w czytanym tekście, co musimy sobie podkreślić, by nie zapomnieć. Inni mogą to już wiedzieć i uznać za zbędną rzecz. Poza tym zapamiętujemy już pisząc, więc to jest drugi plus.
Są również osoby, którym nauka danego przedmiotu idzie znakomicie i wystarczy, że przeczytają raz dany temat w tramwaju, żeby wiedzieć o co chodzi. Ja właśnie tak mam; jeśli chodzi o historię lub WOS to nie robię żadnych notatek. Czasami nawet mi wystarczy popatrzeć się na obrazki na danej stronie, żeby wiedzieć, co jest napisane ^^ Jednak dla wszelkiej pewności radziłbym przeczytać i przeanalizować każde zdanie. Wtedy mamy pewność, że wszystko (lub prawie wszystko) umiemy i dostaniemy ocenę, która nas usatysfakcjonuje.
Na sam koniec - nie stresujcie się nową szkołą, jeśli do niej właśnie idziecie, wszystko będzie dobrze :D