Słuchać nie każdy potrafi


Cześć, witajcie!
W dzisiejszym zabieganym świecie mało kto ma czas na rozmowę. Może nie każdy tak ma, ale jakby się lepiej przyjrzeć, to rozmowa jest dla niektórych takim wysiłkiem, jak wejście na Kilimandżaro. Ciągłe odpowiadanie słowem no jest coraz częściej zauważalnym zjawiskiem, szczególnie w relacji rodzic-dziecko. Częściej ta partykuła jest wypowiadana przez dziecko, które przyszło np. ze szkoły lub ze spotkania ze znajomymi i jest przy samym wejściu witane toną pytań. Ale nie przeczę - zdarza się to również u zapracowanych, zajętych (oglądaniem TV, czytaniem gazety, ew. robieniem obiadu, sprzątaniem czy pracą) rodziców. Jednym zdaniem - nikt tu nie jest święty. Nie wiem jak wy, ale gdy mi ktoś odpowiada na moje pytanie partykułą no, to jest to znak, że mój dialogista jest już znudzony rozmową, a ja więcej od niego nie wyciągnę i nic się nie dowiem. Owszem, bywają wyjątki, ale graniczy to z cudem.
A więc jak rozmawiać, by nie znudzić? Najważniejsze to mówić powoli, nie produkować osiem tysięcy kilogramów informacji (zbędnych informacji) na minutę, stosować wtrącenia, pytać o zdanie drugiej osoby i zadawać pytania typu: a ty co o tym sądzisz? | czyż nie?, itp. Musimy dać też szansę wypowiedzieć się innym.
Należy również ciekawie zacząć rozmowę, typu: nie uwierzysz, co mi się dzisiaj przytrafiło! | czy masz pojęcie, co dzisiaj widziałem/łam? | nie uwierzysz, kogo spotkałem... Tak ciekawie zaczęta rozmowa powoduje u osoby słuchającej pewne zainteresowanie tym, co chcesz opowiedzieć i przekazać. Zapewne łatwiej będzie prowadzić rozmowę z uśmiechem na twarzy, niż z oczami wbitymi w gazetę...
A słuchanie? To też potężna sztuka, która wymaga wiele cierpliwości. Nie każdy potrafi, nie każdy też chce. Bo nas, chłopaków, nie interesuje np. kolor nowych skarpetek, które wczoraj kupiła sobie (tu przykład) Ania po trzygodzinnym "spacerze" po galerii. Ja wolę jak ktoś używa konkretów i stanowczych stwierdzeń, a nie chodzi okrężnymi drogami. Nie umiałbym wytrzymać dwudziestu minut ciągłego opowiadania o nowych ciuchach, obejrzanych serialach, wygranych meczach ulubionej drużyny, patrząc cały czas na osobę mówiącą i nie móc dojść do głosu, czy chociażby nie móc wydać jakiegoś gestu. Przykład? Proszę bardzo:
- Wczoraj oglądałam mój ulubiony serial i wiesz co? Adam zabrał Ewę na przejażdżkę super szybkim samochodem - (tutaj próbuję się uśmiechać...) - Ale czekaj! Nie wiesz co było później!... Nie można się nawet uśmiechnąć, nawet ruszyć się nie mogę :)
Także reasumując - dajmy też dojść do głosu innym, może dialog okaże się ciekawszy, niż monolog?

3 komentarze:

  1. ciekawy i oryginalny blog :). Nagłówek OK, ale na Twoim miejscu dodałabym więcej kolorów, i jakieś fajne tło. Trochę tak ''pusto '' XD Mało kolorowo. Ale ogólnie jest OK

    zapraszam!
    http://w-nieswiadomosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały blog wygląda bardzo estetycznie i co najważniejsze jest oryginalne. Sam pomysł z osią czasu - bardzo dobry. Jak dla mnie piszesz dobrze. Raczej nie ma błędów. Czekam na dużo więcej ciekawych tematów. Warto też, abyś zdjął ten kod CAPTCHA bo to tylko utrudnia komentowanie. Spamu nie musisz się obawiać przy tej popularności.

    http://ciekawe-i-ciekawsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już zaobserwowałem twojego bloga :p jeśli chcesz, to możesz zaobserwować mojego xd

      Usuń