Młodych problemy


Cześć, witajcie!
Dzisiejsze fora internetowe dla nastolatków (lub inne strony internetowe) pełne są problemów. No ale czemu się dziwić? Sami stworzyliśmy ideał użytkownika. Według większości młodych internautów problem = dorosłość. Bo kiedy ktoś zapyta: Cześć, za tydzień mam urodziny. Jakiego prezentu zażyczyć sobie od rodziców?, natychmiast odzywają się ci "starsi"  i zaczną przezywać od dzieci, małolatów, itp. Taki użytkownik może spróbować zadać pytanie jeszcze raz lub dwa i będzie widział podobne odpowiedzi. Stwierdzi w końcu, że nie ma sensu pytać się o takie drobnostki. Jednak on/ona powróci, tylko że z zupełnie innym problemem, już bardziej tym "dorosłym", typu wszystko mnie denerwuje, nadopiekuńczy rodzice, mam brzydki dom, itp. Udajemy się z tymi problemami do osób w tym samym wieku, na dodatek do osób których nie znamy i nie wiedzą jaka jest sytuacja w naszym domu. Dlatego warto najpierw porozmawiać z osobami starszymi, a mianowicie z rodzicami. Oni wszystko wiedzą, a przynajmniej powinni. Zapewne będą się starać załagodzić tą całą sytuację, znaleźć rozwiązanie... Ale pamiętajcie, nie każdy jest idealny i w dwie sekundy nie znajdzie rozwiązania problemu. Czasami trzeba poczekać tydzień, miesiąc, a może nawet rok. Zależy od wagi naszego zawikłania. Wiadomo, że dojrzewamy i mamy różne zmiany nastroju i własne problemy, które dusimy w sobie. Czasami jednak łatwiej jest, gdy powiemy naszym rodzicom co nas dręczy, bo nieraz nam to może pomóc. Ale nie powinniśmy oczekiwać też cudów, bo nie każdy rodzic jest szefem dobrze rozwijającej się firmy na terenach całej Europy i na zawołanie swojego dziecka nie może odremontować całego domu.
Jest wiele spraw, które bierzemy też za poważnie, zamiast się z nich śmiać, my płaczemy. Oczywiście są sytuacje, w których śmiech nie jest na miejscu. Ale weźmy przykład: 
pewna dziewczyna pośliznęła się na mokrym korytarzu w szkole. Zauważyło to dwóch chłopaków, którzy stali tuż obok i zaczęli się między sobą cicho śmiać. Gdy ona to zauważyła, natychmiast pobiegła do swojej koleżanki, by się jej wypłakać...
Nie ma z czego przecież robić wielkiej afery! Nikt nie jest robotem i nie chodzi idealnie, każdemu może pośliznąć się noga. Zamiast biec ze łzami w oczach, powinniśmy się uśmiechnąć i jakoś zażartować razem z nimi. Zapewne nikt tej sprawy nie będzie tej dziewczynie wypominał przez dziesięć kolejnych lat.
Są też sytuacje, gdy dane osoby są smutne, bo... im się nudzi. Narzekają na wszystko co się da, strzelają drzwiami, naczyniami, płaczą na łóżku z byle powodu. A pomyślmy sobie, że na drugim końcu Polski żyje osoba, która jest (nie daj Boże) sparaliżowana od stóp do głów. Nie może się ruszyć, nie może wydać żadnego gestu. Jak czuje się tamta osoba i czym jest Twój problem w porównaniu z problemem tamtego człowieka? Albo postaw się w sytuacji nastolatka, którego rodzice cały czas nadużywają alkoholu... Tobie rodzice nie chcą kupić najnowszej gry na PlayStation, bo za miesiąc jedziecie do Egiptu na wakacje, a jemu nie chcą kupić czekolady, bo za godzinę znów idą do sklepu. Niestety taka jest nasza rzeczywistość. W trudnych chwilach pomyśl sobie, że są osoby które mają gorszą sytuację w domu i żyją, cieszą się tym. A ze swoim problemem nigdy nie jesteś sam, bo od czego są rodzice, rodzeństwo, przyjaciele?
Także zapominamy o smutku, płaczu, problemach... Idąc do szkoły mamy być szczęśliwi, uśmiechnięci, osobom starszym mówimy dzień dobry, bo to nie są słowa, które wymagają nadzwyczajnego wysiłku. Cieszmy się tym, co mamy, bo widocznie po to zostaliśmy stworzeni, by się nie poddawać, ale powiedzieć pa pa naszym zmartwieniom!


1 komentarz:

  1. Świetne masz te tematy. Same aktualne i ciekawe :)
    Aż połknęłam tego posta, tak szybko czytałam.
    Racja, dookoła jest tak szaro i większość nastolatków stara się być "dorosła" na siłę.
    Mnie zawsze takie zachowanie denerwowało i w efekcie jestem trzecioklasistką z duszą małego dziecka.
    Ale hej, czy dzięki temu nie jest zabawniej?
    Dziękuję za piękną notkę i czekam z niecierpliwością na następną! :)
    Pozdrawiam :3
    Rishowata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń